Dawno już to rozważałam, ale tak jakoś trzymałyście mnie na duchu, ale teraz to już chyba nie ma innego wyjścia. Zawieszam bloga. Dlaczego?
Pewna czytelniczka "nęka" mnie na prywatnych kontach, mówiąc mi bardzo przykre słowa o mnie i o mojej twórczości. Postanowiłam się tym nie przejmować, ale to nie jest takie łatwe. Zmęczona po szkole, przychodzę i gdy widzę to wszystko, łzy mimowolnie wypływają mi z oczu. Nie będę Wam mówiła, co ona do mnie pisze, bo pewnie mała część z Was się tym przejmie. Dlatego ostatnio mało dodawałam, lecz nie przestałam pisać :) Wypisywała różne komentarze, które kasowałam, ale teraz już nie będę tego robiła. Jeżeli ona to teraz czyta, to niech ma tą cholerną satysfakcję. Tak, wygrałaś. Nie mam siły, ani ochoty z Tobą walczyć.
Kiedy nie miałam treningów, cały czas pisałam. skończyłam już to opowiadanie, lecz nigdy nie dowiem się, czy jesteście z niego zadowolone. Tysiące razy myślałam, jak Wam to napisać. Wiele osób stwierdzi, że to nieodpowiedzialne, ale ja nie potrafię. Zaczęłam pisać następne opowiadanie również z udziałem chłopców, lecz ono jest zupełnie inne. chciałabym umieścić je na Internecie, ale pewnie mało z Was będzie je czytać, więc ono jest na razie do szuflady, dla samej siebie. Nawet nie wiecie jak bardzo Was kocham, pomimo że Was nigdy nie poznałam. ale te słowa kierowane w moją stronę, były jak najszczersze złoto. Zawsze robiłam sobie scren'a z każdego komentarza i trzymam je na gorsze dni :)
Trudno mi jest to pisać. to najtrudniejszy tekst, który kiedykolwiek miałam napisać. ręce mi się trzęsą, a momentami nie mogę powstrzymać się od płaczu. Każdą z Was chciałabym przytulić i podziękować :)
Bardzo chciałabym powrócić do tego opowiadania, ale Ona nie da mi spokoju, więc rozważam założenie drugiego bloga, ale potrzebuję czasu.
oczywiście moje ulubione blogi, będę odwiedzać, a jest ich kilka, myślę, że autorki tych blogów się domyślą :)
Link do nowego bloga, jeżeli założę, oczywiście podam, ale pewnie i tak już nie będziecie pamiętać.
przepraszam, ale już skończę, bo zaraz nie wytrzymam. Kocham, kocham, kocham WAs wsztystkich najmocniej :)
Tak na koniec, chciałabym zobaczyć ile z Was to naprawdę czytało. jeżeli to czytałaś/eś, to proszę pozostaw nawet kropkę po sobie :)
Każdego z Was zapamiętałam i pamiętać będę :)
dziękuję za 20976 wyświetleń, nie spodziewałam się :)
Do zobaczenie wkrótce :)
Kochająca Peanuts :)