Stałam wtulona w jego szerokie ramiona. Płakałam. Nie wiem
czemu. Przecież to niej jest, aż tak dołujące. Może przez to, że to wszystko
mnie przerasta? Może przez codzienne hejty od strony fanek?
Britney chyba zaczęła łapać po co Hazza się tak na nią
oczekująco patrzy i grzecznie wyszła. Gdy kierowała się do drzwi, leciutko
poklepała mnie po plecach. Zostaliśmy sami, a ja nadal się od niego nie
oderwałam. Cały czas myślałam, jak ciężkie stało się moje życie z dnia na dzień. Uświadomiłam sobie,
że to nie jest proste. Łzy leciały mi do oczu. Nie ze smutku. Już nie chce sama
tego dźwigać. Nie dam rady.
Harry wiedział o czym myślę i szepnął mi do ucha,
nadgryzając jego płatek:
-Słuchaj wiem, że ci ciężko. Sam też to tak przeżywałem. Ale
z czasem człowiek się przyzwyczaja.
-Naprawdę?- przerwałam mu. I z nadzieją w sercu czekałam
na odpowiedź.
-Naprawdę. Obiecuję. Czasami trzeba od tego odpocząć i
wszystko przemyśleć.
Gdy Harry skończył swój monolog, wziął delikatnie moją głowę
i objął w pasie. Nasze czoła się
stykały, a ja czekałam na ruch swojego chłopaka. Po paru sekundach chłopak wpił
się w moje usta. Rozkoszowałam się każdą sekundą tego pocałunku. Był wspaniały
jak każdy.
(5 minut później)
Siedzieliśmy na kanapie przeglądając Twittera. Hazza dostawał
masę dobrych wiadomości, a ja złych. Nie mogłam tego czytać. Położyłam swojego
I’ phona na podłodze i ukryłam twarz w dłoniach. Harry wziął mój telefon i
zaczął czytać. Był wściekły, chodził nerwowo po pokoju rozmyślając.
-Słuchaj ja dam radę. Zrobię to dla nas. Tylko obiecaj będziesz
przy mnie zawsze?
-Zawsze.
Ku mojemu zdziwieniu chłopak zdjął z szyi swój medalion
od siostry i wręczył mi go.
-To, żebyś zawsze o mnie pamiętała. Gdziekolwiek będziemy.
Jasne?
Medalion wyglądał
przecudnie. Był męski, ale mi to nie przeszkadzało. Nie ważne jak wygląda,
ważne od kogo go mam.
-Jasne.- odpowiedziałam mu z ogromnym uśmiechem. Nie wierzyłam,
że aż tyle może wydarzyć się podczas jednej imprezy…
Poranek wyglądał normalnie. Obudziłam się i nikogo nie
zastałam w domu. Ani chłopaków ani Gemm. Zeszłam na dół. W kuchni czekało na
mnie pyszne śniadanko wraz z kopertą:
Hej
piękna!
My
dzisiaj mamy wywiad do późna, więc dom jest do Twojej dyspozycji. Gemma
pojechała z nami. Nie chciałem Cię budzić, bo tak słodko wyglądałaś.
Do zobaczenia
:*
Do listu było przyczepione zdjęcie, które przedstawiało
mnie śpiącą, a wokół mnie wszyscy chłopcy i Gemma. A co do Gemmy to dostałam z
milion sms o tym jak bardzo jest szczęśliwa z Liamem. W takich momentach
człowiek uświadamia sobie, że może przejść wszystko dla osoby, którą kocha…
Po zjedzeniu śniadania, postanowiłam że nie będę
siedziała bezczynnie. Obiecałam coś Harremu i muszę dotrzymać obietnicy…
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
przepraszam że nie dodawałam aż dwa tygodnie, ale pani wciągnęła mnie w konkurs i muszę się nauczyć 51 stron!! to nie ludzkie...
a jak tam w szkole?? i tak wgl??
dobijecie do 17 komentarzy???
Totalnie Cie rozumiem, nie przeszkadza mi to, że nie dodałaś 2 tygodnie, dodawaj kiedy chcesz, byle żebyś wgl dodała :)
OdpowiedzUsuńRozdział fajnie Ci wyszedł <3
Czekam na nn ;*
superrr rozdaił.
OdpowiedzUsuńale co mia obiecała hazzie??
czekam na nexta:)
właśnie co Mia obecała Hazzie\;\)
OdpowiedzUsuńjuz nie mogę się doczekać :)
Nie mogę się doczekać następnej notki, uwielbiam tego bloga. Rozumiem fakt, że długo nie dodawalas, w końcu nie samym blogiem człowiek żyje, każdy ma masę innych obowiązków:-) dziękuje za info o wpisie, czekam na nn, pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuńtwój blog jest naprawdę ciekawy... jak juz chyba się domyślam co to za obietnica ale... wiesz zachowam to dla sb..\
OdpowiedzUsuńprzez ciebie nie mogę spać w nocy bo myśle cóż się wydarzy w następnym rozdaile :)
kocham cię i mam nadzieję zę moooozę kiedyć cię zobacze.. buzka
hahaha dziękuję. naprawdę. następny może zza tydzień bo mam masę nauki...
Usuńi też mam nadzieję że kiedyś się zobaczym:)
Boski :D Żal mi jej, fanki są do zrobienia wszystkiego z zazdrości, co w cale nie jest przyjemną rzeczą. Mam nadzieję, że Harry jej nie opuści i przejdą przez to razem :)
OdpowiedzUsuń