Na skrzynce była przylepiona karteczka. Bez zastanowienia
drżącymi rękoma wzięłam ją i zaczęłam czytać.
Tęsknię
za Tobą, misiu.
Nie mogłam
wypowiedzieć ani słowa. Kolana i ręce
nie przestawały mi drżeć jak oszalałe. Cały czas chodziło mi to po głowie: Tęsknię za Tobą, misiu. Tak w kółko i w
kółko. W co on ze mną gra, do jasnej cholery? Czy on myśli, że mogę być mu
podporządkowana?
Harry objął mnie od tyłu i lekko pocałował moją szyję. Bez
zastanowienia obróciłam się w stronę stojących chłopaków. Oczy napełniały mi
się łzami, a mój mózg układał czarne scenariusze. To był koniec. Wielkie zakończenie
mojego nędznego żywota. Sama jestem bezsilna.
-Słuchaj, nie damy cię mu skrzywdzić.- powiedział Louis.
-Pewnie, przecież wiesz, że ZAWSZE możesz na nas liczyć.-
wtrącił się Zayn.
-No. Jeżeli chłopak cię dotknie, to będzie miał papryczki
chilli w oczach. No widzicie? A wy mi mówicie, że jedzenie nie rozwiązuje
problemów.- zażartował Niall.
Ten chłopak jest pełen pozytywnej energii. Nawet w takich
obrzydliwych sytuacjach. Zawsze ma jakieś żarty w zanadrzu, ale jak chcesz z
nim poważnie porozmawiać, to od razu staje się poważny. Kocham go, ale tak po
przyjacielsku.
Momentalnie się uśmiechnęłam i wszyscy się przytuliliśmy.
Chociaż wiem, że to nie załatwi sprawy. Nie mogę wszędzie chodzić z nimi. A James
potrafi być niebezpieczny. Naprawdę.
W sumie to on mi pomógł wyjść z cienia w mojej dawnej
szkole. On mnie wspierał. Był moim przyjacielem. Takim prawdziwym. Przy nim
czułam się normalnie. Zdejmowałam maskę, którą zawsze nosiłam. No i pewnego
dnia stało się. Chłopak wyznał mi swoje uczucia. Zdałam sobie wtedy sprawę, że
miłość jest jak cień. Gdy ją gonisz, ucieka przed tobą. A ty uciekasz to ona
cię goni. Przyjaźń między dziewczyną, a chłopakiem jest możliwa, ale bardzo
trudna. Zawsze kończy się tak samo. A ja mu nie potrafiłam odmówić. Wtedy w
jego oczach było tyle nadziei, której nie chciałam zniszczyć. Boże, ale wtedy
byłam głupia. Byłam z nim, żeby znowu nie stać się szarą myszką. Byłam z nim
przez długi czas. Widać było, że James darzył mnie uczuciem. Tylko szkoda, że
tego nie odwzajemniałam. Nawet dobrze grałam. Nie miałam siły stawić się mu. Powiedzieć,
że go kocham, ale jak najlepszego przyjaciela. Nie jako partnera. Nie miałam
siły stawić oporu jego fantastycznym pocałunkom. To było zbyt trudne. Powoli zamykałam
się w sobie. Dopóki nie poznałam Gemmy. Ona mi pokazała, że trzeba walczyć. Trzeba
wierzyć. Nie można robić nic na siłę. Zrozumiałam, że muszę to zakończyć. Im szybciej
tym lepiej. No i tak zrobiłam to. Tylko, że on tego nie mógł przyjąć do wiadomości.
Chodził za mną, pisał, dzwonił. Już nie mogłam się doczekać kiedy wyjadę. Nie zdawałam
sobie sprawy, że jego smutek przerodził się w ogromną nienawiść. Wtedy się nad
tym nie zastanawiałam. Dużo spędzałam czasu z Gem, która…
-O mój boże Gemma.-krzyknęłam, wyrywając się z moich
przemyśleń.
Wszyscy popatrzyli się na mnie pytająco. Nie mogłam
pozbierać myśli. Czemu ja jej tak pozwoliłam iść. Boże jaka ja byłam głupia.
-James… - wyszeptałam.
-Co James?- krzyknął przerażony Liam.
-Czy on… czy on mógł coś jej zrobić?- kontynuował.
Wszyscy bez zastanowienia wybiegli z apartamentu i Liam
od razu zadzwonił do Gemmy, która nie odbierała. Widać było, że naprawdę się
przejął. Niall szybko zadzwonił po taksówkę.
-Boże, a to wszystko przeze mnie.- powiedziałam przez
łzy, odgarniając włosy z twarzy.
-Nie mów tak!- powiedzieli chórem.
Oni naprawdę byli wspaniali, ale i tak trzymałam się
mojego zdania. Wiedziałam, że gdyby nie moja głupota, to wszystko byłoby ok.
Wtuliłam się w Harre’go. Jego zapach zawsze mnie
uspokajał. Przede mną stał Niall i dziwnie się nam przypatrywał. Tak jak by…
hmm. W jego oczach było można dostrzec smutek.
Nie odrywając się od chłopka, spytałam:
-Ej Niall, co jest?
Chłopak się chwilę zastanawiał. Tak jakby chciał dobrać
odpowiednie słowa, lecz później wybrał chyba inną odpowiedź, niż zamierzał.
-Jestem po prostu głodny.
Chwilę jeszcze czekaliśmy i rozmawialiśmy o Jamesie. Opowiedziałam
im całą historię. No i w końcu przyjechała taksówka i udaliśmy się do studia
MTV.
(15
minut później)
Właśnie staliśmy przed gabinetem dyrektora budynku. Harry
lekko zapukał i po długim oczekiwanym proszę,
wszedł. My staliśmy zdenerwowani pod drzwiami. Wszyscy się bali. A szczególnie
ja. To wszystko przeze mnie. Myślałam, że zaraz wybuchnę płaczem.
Wreszcie Harry wyszedł. Lecz nie miał wesołej miny. Od razu
wiedziałam, że coś jest nie tak.
-Dyrektor mówi, że dzisiaj
nie przyszła do pracy.- powiedział.
No i jak?? Podoba się?? Mam nadzieję
że tak.
Czytasz=komentujesz.
Można to zrobic anonimowo, więc klawiatura
w ruch. To tylko 1 minuta, a ja jestem w 7 niebie. PROSZEEEEEE!!!
PiszcieJ
Już się boję, co dalej... Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń"Pomyślałem, że gdybym był na jego miejscu, właśnie tego bym teraz potrzebował – nie słów pocieszenia, czy zapewnienia, że ona na mnie nie zasługiwała. Raczej po prostu kogoś, kto będzie przy mnie i nie pozwoli mi zwariować z bólu. Chciałem wtedy być kimś takim dla Harry’ego i starałem się kimś takim być."
OdpowiedzUsuńhttp://our-month.blogspot.com/
Zapraszam na Chapter One opowiadania :)
ja pierdole. jaki spam... ty pewnie tego nie czytalas. tylko sie tutaj reklamujesz... masakra
OdpowiedzUsuńa tak wg to corz wiecej akcji;-)
niech ona bedzie cala:-*
Ale emocje, aż zaczęłam się bać, poważnie. Czekam już na nn. I zapraszam do siebie na nowy ill-take-you-to-another-worlds.blogspot.com pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie ogarnęłam wszystkich bohaterów i doszłam do wniosku że nie lubię Jamesa :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko będzie w porządku z Gem :D Biedny Liam, tak się przejął.
Ej, coś czuję że Niall czuję coś do Mii :P
Świetny rozdział ;*
Czekam na nn <3
nie no super[ to nie nowość] kocham cie i czekam.na nastepnym
OdpowiedzUsuńtwoj blog moim zdaniem jest najlepszy ze wszystkich:-P
uu fajnie. troche sie boje o gemme, ale to twoj wybryk wyobrazni. nalrawde suuiuuiiuupper ze jest cos co psuje sytuacje i to nie jest taki oklepany temat jak zdrada... Baaaaaaaaaaaardzo mi sie podoba a wrecz kocham Ciebie twoja tworczosc wyobraznie i blog. Jesyes najlepsza. Dodalabym do obserwowanych ale nie mam konta :-( bede wpadac codziennie
OdpowiedzUsuńkc <3
Blagammmmmmm pisz szybciutko!!!!1 awwww jaki ten blog jest zajebistyuuu
OdpowiedzUsuńsuuper pisz szybciutkooo
OdpowiedzUsuńJeju , co jest z gemmą :c kurde, chce następny. Pisz pisz :) x
OdpowiedzUsuńGenialny. No co tu więcej dodawać? Pisz szybciutko następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuuppeerrr :) Błagam dodaj nowy szybciutko bo juz nie mozna sie doczekać <3 :**
OdpowiedzUsuńhttp://directionnialllover.blogspot.com/ - Zapraszam ; *
OdpowiedzUsuńLiczę na twój komentarz .
Fajne :D
OdpowiedzUsuń