23 sierpnia, 2012

Gemma


Na skrzynce była przylepiona karteczka. Bez zastanowienia drżącymi rękoma wzięłam ją i zaczęłam czytać.
Tęsknię za Tobą, misiu.
 Nie mogłam wypowiedzieć ani słowa.  Kolana i ręce nie przestawały mi drżeć jak oszalałe. Cały czas chodziło mi to po głowie: Tęsknię za Tobą, misiu. Tak w kółko i w kółko. W co on ze mną gra, do jasnej cholery? Czy on myśli, że mogę być mu podporządkowana?  
Harry objął mnie od tyłu i lekko pocałował moją szyję. Bez zastanowienia obróciłam się w stronę stojących chłopaków. Oczy napełniały mi się łzami, a mój mózg układał czarne scenariusze. To był koniec. Wielkie zakończenie mojego nędznego żywota. Sama jestem bezsilna.
-Słuchaj, nie damy cię mu skrzywdzić.- powiedział Louis.
-Pewnie, przecież wiesz, że ZAWSZE możesz na nas liczyć.- wtrącił się Zayn.
-No. Jeżeli chłopak cię dotknie, to będzie miał papryczki chilli w oczach. No widzicie? A wy mi mówicie, że jedzenie nie rozwiązuje problemów.- zażartował Niall.
Ten chłopak jest pełen pozytywnej energii. Nawet w takich obrzydliwych sytuacjach. Zawsze ma jakieś żarty w zanadrzu, ale jak chcesz z nim poważnie porozmawiać, to od razu staje się poważny. Kocham go, ale tak po przyjacielsku.
Momentalnie się uśmiechnęłam i wszyscy się przytuliliśmy. Chociaż wiem, że to nie załatwi sprawy. Nie mogę wszędzie chodzić z nimi. A James potrafi być niebezpieczny. Naprawdę.
W sumie to on mi pomógł wyjść z cienia w mojej dawnej szkole. On mnie wspierał. Był moim przyjacielem. Takim prawdziwym. Przy nim czułam się normalnie. Zdejmowałam maskę, którą zawsze nosiłam. No i pewnego dnia stało się. Chłopak wyznał mi swoje uczucia. Zdałam sobie wtedy sprawę, że miłość jest jak cień. Gdy ją gonisz, ucieka przed tobą. A ty uciekasz to ona cię goni. Przyjaźń między dziewczyną, a chłopakiem jest możliwa, ale bardzo trudna. Zawsze kończy się tak samo. A ja mu nie potrafiłam odmówić. Wtedy w jego oczach było tyle nadziei, której nie chciałam zniszczyć. Boże, ale wtedy byłam głupia. Byłam z nim, żeby znowu nie stać się szarą myszką. Byłam z nim przez długi czas. Widać było, że James darzył mnie uczuciem. Tylko szkoda, że tego nie odwzajemniałam. Nawet dobrze grałam. Nie miałam siły stawić się mu. Powiedzieć, że go kocham, ale jak najlepszego przyjaciela. Nie jako partnera. Nie miałam siły stawić oporu jego fantastycznym pocałunkom. To było zbyt trudne. Powoli zamykałam się w sobie. Dopóki nie poznałam Gemmy. Ona mi pokazała, że trzeba walczyć. Trzeba wierzyć. Nie można robić nic na siłę. Zrozumiałam, że muszę to zakończyć. Im szybciej tym lepiej. No i tak zrobiłam to. Tylko, że on tego nie mógł przyjąć do wiadomości. Chodził za mną, pisał, dzwonił. Już nie mogłam się doczekać kiedy wyjadę. Nie zdawałam sobie sprawy, że jego smutek przerodził się w ogromną nienawiść. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam. Dużo spędzałam czasu z Gem, która…
-O mój boże Gemma.-krzyknęłam, wyrywając się z moich przemyśleń.
Wszyscy popatrzyli się na mnie pytająco. Nie mogłam pozbierać myśli. Czemu ja jej tak pozwoliłam iść. Boże jaka ja byłam głupia.
-James… - wyszeptałam.
-Co James?- krzyknął przerażony Liam.
-Czy on… czy on mógł coś jej zrobić?- kontynuował.

Wszyscy bez zastanowienia wybiegli z apartamentu i Liam od razu zadzwonił do Gemmy, która nie odbierała. Widać było, że naprawdę się przejął. Niall szybko zadzwonił po taksówkę.
-Boże, a to wszystko przeze mnie.- powiedziałam przez łzy, odgarniając włosy z twarzy.
-Nie mów tak!- powiedzieli chórem.
Oni naprawdę byli wspaniali, ale i tak trzymałam się mojego zdania. Wiedziałam, że gdyby nie moja głupota, to wszystko byłoby ok.
Wtuliłam się w Harre’go. Jego zapach zawsze mnie uspokajał. Przede mną stał Niall i dziwnie się nam przypatrywał. Tak jak by… hmm. W jego oczach było można dostrzec smutek.
Nie odrywając się od chłopka, spytałam:
-Ej Niall, co jest?
Chłopak się chwilę zastanawiał. Tak jakby chciał dobrać odpowiednie słowa, lecz później wybrał chyba inną odpowiedź, niż zamierzał.
-Jestem po prostu głodny.
Chwilę jeszcze czekaliśmy i rozmawialiśmy o Jamesie. Opowiedziałam im całą historię. No i w końcu przyjechała taksówka i udaliśmy się do studia MTV.
(15 minut później)
Właśnie staliśmy przed gabinetem dyrektora budynku. Harry lekko zapukał i po długim oczekiwanym proszę, wszedł. My staliśmy zdenerwowani pod drzwiami. Wszyscy się bali. A szczególnie ja. To wszystko przeze mnie. Myślałam, że zaraz wybuchnę płaczem.
Wreszcie Harry wyszedł. Lecz nie miał wesołej miny. Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak.
-Dyrektor mówi, że dzisiaj nie przyszła do pracy.- powiedział.


No i jak?? Podoba się?? Mam nadzieję że tak.
Czytasz=komentujesz.
Można to zrobic anonimowo, więc klawiatura w ruch. To tylko 1 minuta, a ja jestem w 7 niebie. PROSZEEEEEE!!!
PiszcieJ

14 komentarzy:

  1. Już się boję, co dalej... Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Pomyślałem, że gdybym był na jego miejscu, właśnie tego bym teraz potrzebował – nie słów pocieszenia, czy zapewnienia, że ona na mnie nie zasługiwała. Raczej po prostu kogoś, kto będzie przy mnie i nie pozwoli mi zwariować z bólu. Chciałem wtedy być kimś takim dla Harry’ego i starałem się kimś takim być."
    http://our-month.blogspot.com/
    Zapraszam na Chapter One opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja pierdole. jaki spam... ty pewnie tego nie czytalas. tylko sie tutaj reklamujesz... masakra

    a tak wg to corz wiecej akcji;-)
    niech ona bedzie cala:-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale emocje, aż zaczęłam się bać, poważnie. Czekam już na nn. I zapraszam do siebie na nowy ill-take-you-to-another-worlds.blogspot.com pozdrawiam M.Payne:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wreszcie ogarnęłam wszystkich bohaterów i doszłam do wniosku że nie lubię Jamesa :)
    Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku z Gem :D Biedny Liam, tak się przejął.
    Ej, coś czuję że Niall czuję coś do Mii :P
    Świetny rozdział ;*
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no super[ to nie nowość] kocham cie i czekam.na nastepnym
    twoj blog moim zdaniem jest najlepszy ze wszystkich:-P

    OdpowiedzUsuń
  7. uu fajnie. troche sie boje o gemme, ale to twoj wybryk wyobrazni. nalrawde suuiuuiiuupper ze jest cos co psuje sytuacje i to nie jest taki oklepany temat jak zdrada... Baaaaaaaaaaaardzo mi sie podoba a wrecz kocham Ciebie twoja tworczosc wyobraznie i blog. Jesyes najlepsza. Dodalabym do obserwowanych ale nie mam konta :-( bede wpadac codziennie
    kc <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Blagammmmmmm pisz szybciutko!!!!1 awwww jaki ten blog jest zajebistyuuu

    OdpowiedzUsuń
  9. suuper pisz szybciutkooo

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeju , co jest z gemmą :c kurde, chce następny. Pisz pisz :) x

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny. No co tu więcej dodawać? Pisz szybciutko następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuppeerrr :) Błagam dodaj nowy szybciutko bo juz nie mozna sie doczekać <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  13. http://directionnialllover.blogspot.com/ - Zapraszam ; *
    Liczę na twój komentarz .

    OdpowiedzUsuń