16 sierpnia, 2012

Zapomniałam o nim...


Promienie słoneczne, przedzierające się przez okna wybudziły mnie z twardego snu. Odruchowo chciałam zobaczyć która godzina, lecz ogromny ból w skroniach mi na to nie pozwalał. Nawet nie zauważyłam, że jestem wtulona w Harre’go. Spaliśmy razem na kanapie. Moja głowa opierała się o nagi tors chłopaka. Chciałam wstać i iść do łazienki się ogarnąć, ale silny ból dawał się we znaki. Długo myślałam i próbowałam sobie przypomnieć zdarzenia z ostatniej nocy, lecz wszystko na marne. Pamiętałam tylko początek imprezy, czyli pierwsze 30 minut.
W końcu usłyszałam długi oddech Loczka, który mówił, że już zamierza wstać.
-Cześć!- powiedział całując mnie w czoło. Patrzył na mnie tymi zielonymi oczami anioła. Popatrzyłam się mu w oczy i nie mogłam się oderwać.
-Czy ty…- zaczęłam nieśmiało.- Czy ty pamiętasz coś z zeszłej nocy?
Harry spojrzał na mnie pytającym spojrzeniem. Jego oczy przepełniały rozczarowanie i smutek.
-Naprawdę nic nie pamiętasz?
Ja mu odparłam przeczącym ruchem głowy i z trudem wstałam z kanapy. Harry poszedł w moje ślady.
-Hmmm… No to długo tu opowiadać.
-Mamy czas!
-No to tak. Wszyscy świetnie się bawili. Louis z Eleanor. Zayn i Perrie. Gemma i Liam. Niall i jedzenie. No i… Ja i ty- uśmiechnął się.
-A czy… No słuchaj tylko się ze mnie nie śmiej ale… Muszę cię o to zapytać. Czy miedzy nami wczoraj do czegoś doszło?
Harry uśmiechnął się i wystawił swoje śnieżno- białe zęby. Lekko mnie do siebie przyciągnął i powiedział:
-No wiesz… Całowaliśmy się w basenie- powiedział. – Nawet mogę ci pokazać jak… Zademonstrować ci??
-Oczywiście- zaśmiałam się.
Nasze usta zamknęły się w długim, namiętnym pocałunku. No i powoli sobie wszystko zaczęłam przypominać. Kiedy się rozłączyliśmy, Harry zapytał:
-Teraz pamiętasz?- i znowu przyciągnął mnie do siebie.
Całowaliśmy się już ponad 5 minut. Zostaliśmy zmuszeni rozłączyć się, kiedy usłyszeliśmy głos Gemmy.
-Hej gołąbeczki!- na co wszyscy wybuchliśmy wielkim śmiechem i zbudziliśmy wszystkich dookoła.
Wzięłam się za robienie gofrów i wszyscy razem śmialiśmy się jedząc śniadanie. Cały czas ukradkiem zerkałam na przyjaciółkę i zauważyłam te niepewne spojrzenia między nią a Liam’em. Chyba coś między nim jest. No ale teraz nie będę wnikać w szczegóły. Gem obiecała mi, że mi wszystko opowie, jeżeli ja zrobię to samo. Więc zapowiada się nieprzespana noc.
Po śniadaniu Gemma wyznała chłopcom, że zawsze marzyła aby One Direction zaśpiewali dla niej osobiście. Liam tylko do niej mrugnął, popatrzył znacząco na przyjaciół i powiedział:
-Daj nam minutkę.
Wreszcie w progach drzwi stanęło pięciu chłopaków. Mieli na sobie tylko bokserki, a bluzki na lewą stronę. To był naprawdę niezły widok. W ręce trzymali miotły, które zapewne miały im służyć za mikrofony. Chłopcy zaczęli śpiewać. Liam swoje solówki kierował do Gem. Cieszyłam się z tego powodu. Ona dawno nie miała prawdziwego chłopaka, który kochał ją taką jaka jest, a nie kasę jej rodziców.
Uświadomiłam sobie, że ich muzyka nie jest taka zła. Teraz trochę głupio mi było, że była ich napaloną antyfanką.
Wreszcie dobiegł czas na solówkę Hazzy. Siedziałam skulona na fotelu i czekałam na ruch chłopaka. Powoli zaczął się zbliżać w moją stronę, lekko wziął mnie za jedną rękę i trzymał ją kurczowo. Patrzył mi prosto w oczy. Cały czas brzmiało mi w uszach: Baby You light up my Word like nobody else. Byłam w siódmym niebie. Poczułam wzrok wszystkich na sobie. Kiedy Harry skończył śpiewać ujął moją twarz w dłonie. Ja mu się kompletnie oddałam. Lekko musnął moje wargi. Przez mój brzuch przeszło stado motyli. Później wszyscy zaczęli bić brawa i tańczyć. Z chęcią się przyłączyliśmy. Cały czas czułam wzrok Harre’go na sobie. Po chwili Louis dodał:
-Stary ty mnie właśnie zdradziłeś!- zaśmiał się.
Przez cały czas się dobrze bawiliśmy i kompletnie straciliśmy rachubę czasu.
-Słuchajcie już jest po 19, a ja jutro mam pracę i muszę już lecieć- powiedziałam po czym wszystkim przytuliłam na pożegnanie. Wzięłam swoją torbę i już miałam wychodzić, kiedy poczułam wibrację w mojej kieszeni.
To był sms od Jamesa. Mój świat przewrócił się teraz o 180 stopni.


No i jestJ. Dziękuję za tak liczne komentarze!! Jesteście najlepsze!! Kocham was i proszę… komentujcie. Pozdrawiam Was Dzióbki




15 komentarzy:

  1. Zajebiście!! nie no ty zasługujesz na szanse na napisanie powieści romantycznej :) wymiatasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale romantycznie hmmm:-) czekam na kolejny:-) pozdrawiam M.Payne:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm....
    Kocham to :***
    Czekam na Następny : **

    OdpowiedzUsuń
  4. łał super ;) świetne.

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko piszesz, kocham to <3333
    Takie romantyczne ^^
    Zapraszam też do siebie na NN :

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo ; ******


    ~Witam ; * Chciałabym Zaprosić Cię Na Mojego Bloga Poświeconemu Opowiadaniom o One Direction . Dla ciebie to chwilka , a dla mnie radość i dalsza motywacja w pisaniu przepraszam jak nie lubisz takich wiadomości . http://lovedirection4ever.blogspot.com/ Pozdrawiam , XoXo

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie kolejny rozdział już piąty! Pisałaś że mam pisać szybciutko następny więc,napisałam :) Jeśli będziesz w dalszym ciągu czytała mojego bloga, miło by mi było jakbyś go dodała do obserwowanych. :) http://fall-in-love-in-london.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczyłam że nie skomentowałam twojego bloga. ;o *.* Wczoraj czytałam ten rozdział i jest świetny. Harry to taki romantyk jest :) Jezuu jestem ciekawa co James napisał. Pisz szybko, bo nie mogę się doczekać następnego :)

      Usuń
  8. AAAA Kocham to opowiadanie <3333 Ahh ten Harry *___* Czekam na kolejny rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie nowy imagin, zapraszam. Licze na komentarz:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny fajny. Ciekawe co tak obruci jej świat i 180 stopni. Czekam nn.
    Zapraszam do mnie <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe opowiadanie oraz przyjemnie się je czyta, mam nadzieję, że będziesz pisać dalej.

    zapraszam na :
    http://there-was-no-parade-no-waves-crashing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak romantyczie. Czytając rozdział czułam się jakbym tam była. Nic dodać, nic ująć. Życzę weny i czekam na następn rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietne. pisz dalej . Jestem ciekawa co bylo w tym smsie . :-*

    OdpowiedzUsuń
  14. Super. Pisz dalej. Jestem tutaj pierwszy raz i od razu mi się spodobało. ;p
    Zapraszam na opowiadanie o Amy Woodley, dziewczynie z pasją oraz Liamie Paynie:
    http://now-i-can-breathe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń