12 sierpnia, 2012

Zapowiada się szałowa imprezka :)


Dzisiaj się strasznie wcześnie obudziłam. Nie mogłam zasnąć. Z nudów weszłam sobie na tt i fb. Przypomniałam sobie, że wczoraj zasnęłam czekając na wiadomość od Hazzy. Szybko wzięłam telefon i przeczytałam:
Uuuu misiu! Widzę, że przechodzimy na inne słownictwo^^. podoba mi się. U mnie wszystko gra, dzięki, że pytasz misiu... Ale już nie mogę się doczekać tej imprezy. Proszę bądźcie wcześniej, bo chcę Cię już zobaczyć. A więc... do zobaczenia!
                                                                                   Harry :*

Nic mu nie odpisałam, tylko pędem poleciałam do pokoju Gem. Oczywiście wiedziałam, że ryzykuję bo było dosyć wcześnie, ale co tam... Wpadłam do jej pokoju z wielkim piskiem i krzykiem. Zaczęłam skakać po jej łóżku i wrzeszczeć, żeby wstała. Kiedy wreszcie to nastąpiła wytłumaczyłam jej wszystko i pokazałam jej smsy. Ona jak oparzona wstała i zaczęła się cieszyć razem ze mną. 
-Dziewczyno, ty masz numer do Harre'go Stylesa. Ja nie mogę! 
Na co ja tylko przewróciłam oczami i udałam się do kuchni. Chciałam zrobić jakieś lekkie śniadanie. Aby był bardziej przyjemnie, włączyłam radio. Akurat leciało One thing. Ku mojemu WIELKIEMU zdziwieniu zaczęłam śpiewać, jak oszalała. I wtedy do kuchni wkroczyła Gem. Miała tak zaskoczoną minę, że nie wiem co... Po chwili zaczęła klaskać.
-Nie no dziewczyno, w końcu! Nie wiesz jak długo na to czekałam!- krzyknęła. 
Poranek spędziłyśmy śmiejąc się rozmawiając. Na prawdę ją kocham jak nikogo innego.
I kiedy już wszystko posprzątałyśmy, ja powoli udałam się do mojego pokoju. Jednak zatrzymałam się, bo poczułam na sobie wzrok Gem. 
-O co chodzi?- spytałam.
-O co chodzi?! Dziewczyno, dzisiaj idziemy na najlepszą imprezę mojego, przepraszam NASZEGO życia. Chyba nie myślisz, że nie obejdzie się bez zakupów?!
Nic nie odpowiedziałam, tylko zaczęłam się przygotowywać, na co Gemma tylko się uśmiechnęła.

Poszłyśmy do 8 galerii. Toreb miałyśmy po uszy. W każdym sklepie siedziałyśmy po 40 minut. Kupiłam sobie na prawdę dużo ubrań. Jednym słowem byłam zadowolona. A nawet bardzo. wydałyśmy naprawdę sporo kasy. Gdy wróciłyśmy do domu, każda z nas wzięła porządny prysznic. Lekko się umalowałyśmy i gotowe zeszłyśmy na dół zaprezentować się sobie nawzajem. Gemm wyglądała oszałamiająco. |Naprawdę. Teraz byłyśmy gotowe. Gdy już byłyśmy pod domem chłopaków, przypomniałam sobie, że nie kupiłyśmy alkoholu na imprezę. Szybko zawróciłyśmy niezauważone. Postanowiłam zadzwonić do Loczka, żeby się nie martwił.
-Hallo? Cześć Mia, mam nadzieję, że już jesteście właśnie pod naszym domem- zapytał.
-No właśnie... 
-Jakie no właśnie?! Tylko mi nie mów, że nie przyjdziecie...
-Nie, nie, nie... Ja tylko... yhmm, zapomniałam wziąć czegoś z domu, misiuuu..
-No dobra, jeżeli misiu, to ci wybaczę. Ale jesteś mi winna całusa na imprezie...
-Już lecę, Styles... No dobra będziemy za 5 min.
-Dobra, już czekamy!

Szybko kupiłyśmy alkohol i wróciłyśmy się do chłopców. Lekko zapukałam do drzwi i otworzył nam przystojny blondyn...

8 komentarzy:

  1. hahah jak śmiesznie brzmi to misiu :D super rozdział. Ciekawa jestem jak będzie na imprezie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta zgadzam się śmiesznie brzmi misiu, ale mi sie podoba :) Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle meeeeega !!!
    Masz do tego niezły talent !!!
    Czekam na Next : ***

    OdpowiedzUsuń
  4. http://minia001d.blogspot.com/2012/08/rozdzia-1-d.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski , czekam na nowy rozdział :**** Zareklamowałam twojego bloga ostatnio mam nadzieje , że się nie gniewasz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, oczywiście, że nie nie:) Nie ma sprawy :)

      Usuń
  6. Nie no wymiatasz :) Pisz pisz pisz :)

    OdpowiedzUsuń